Znowu straciłam pieniądze – Xanax opinie po stosowaniu

Od dzieciństwa zmagam się ze stanami lękowymi. Powód ich występowania jest bardzo prosty – wychowywałam się w rodzinie, gdzie ojciec spożywał alkohol. To zaczęło rzutować na moją późniejszą sytuację emocjonalno – psychiczną. Czy to w szkole, w miejscu publiczny, czy też w pracy – stany lękowe z czasem zaczęły dawać o sobie znać coraz częściej i powoli stawały się nie do wytrzymania. W dzieciństwie chroniły mnie ramiona babci oraz mamy, a co miałam zrobić jako dorosła dziewczyna, gdy już musiałam zacząć dbać o siebie? Doszło do tego, że stany lękowe w niektóre dni nie pozwalały mi wychodzić z mieszkania, przestałam także chodzić na imprezy do znajomych, bo tłum po prostu zaczął mnie przerażać. W pracy na konferencjach zazwyczaj siadałam gdzieś z boku, aby nie czuć na sobie niczyjego wzroku, a już zabieranie głosu w danej sprawie wydawało mi się sprawą nie do pomyślenia! Ja miałam zabierać głos wśród innych? Przecież uznaliby mnie za idiotkę!

Powolna droga wychodzenia ze stanu strachu

Ma sens tylko wtedy, gdy bardzo tego chcemy. Wiedziałam, że same tabletki mogę od razu odłożyć na półkę! Zaczęłam rozglądać się za psychoterapią. Na szczęście trafiłam na dobrego fachowca, który potrafił w odpowiedni sposób zabrać mnie w długą podróż do krainy moich lęków i negatywnych emocji. Ta terapia ciągle trwa i w tej chwili jest już coraz bliżej zakończenia. Zanim poszłam na psychoterapię, miał pomóc mi Xanax.

Xanax opinie

Brałam go regularnie przez dwa miesiące z nadzieją, że będzie ok. I rzeczywiście – było, ale pojawił się mały mankament, który cieniem położył się na mojej przygodzie z tymi tabletkami. Mianowicie – uczulenie. Może to i dobrze, że tak się stało, że wyszło to dopiero teraz. Przynajmniej wiem, ze w tabletkach na poprawę stanów i nastrojów mam się wystrzegać benzodiezepin. Zresztą, znalazłam już swojego księcia antydepresanta. Nazywa się tak, że na pewno od razu go zapamiętacie – Neuromood.

Neuromood – i już się nie boisz!

Biorę go regularnie już od ponad pół roku. Zdecydowanie mogę stwierdzić, że to mój najdłuższy romans z tabletkami na pozbycie się stanów lękowych. Zapowiada się nawet na stały związek, bo póki co nie widzę konieczności zmiany środka przeciw lękom na jakiś inny, skoro dotychczas stosowany sprawdza się znakomicie.

neuromood opinie

Neuromood uwolnił mnie od strachu, że coś się nie uda, że z czymś sobie nie poradzę. Pozwolił mi bardziej otworzyć się na życie, a także nabrać odwagi w kontaktach personalnych. Teraz już nie uciekam wzrokiem, gdy ktoś chce się mnie o coś spytać w pracy. Chętniej także biorę udział w grupowych dyskusjach i nie odrzucam zaproszeń na spotkania towarzyskie w gronie znajomych. Wciąż uczę się siebie i widzę, że polubienie mnie samej sprawia, że lubię także innych ludzi. To tak zawiła droga do spokoju, ale jeśli już na niej stoimy, to prawdopodobieństwo dojścia do mety jest bardzo wysokie. Neuromood mi to umożliwia!

benzodiazepiny

http://www.poradnikzdrowie.pl/psychologia/nalogi/xanax-alprazolam-dzialanie-dawkowanie-i-skutki-uboczne-stosowania-leku_43129.html