Jak lekarz polecił mi nieskuteczny Alpragen – opinie po opakowaniu

Bardzo dużo przykrych rzeczy przytrafiło mi się w ciągu jednego roku. Można powiedzieć, że był to ciąg przyczynowo-skutkowy. Najpierw rozwiodłam się z mężem, którego bardzo kochałam, ale bez wzajemności, bo zdradził mnie ze swoją przyjaciółką z dzieciństwa na spotkaniu klasowym… Byłam tak tym załamana, że wzięłam w pracy urlop, żeby jakoś się pozbierać. Nie mogłam przestać płakać i snułam się jak duch po pustym mieszkaniu. Wszystko mi o nim przypominało. Wykorzystałam wszystkie dni wolne i musiałam wracać do pracy, ale nie byłam w stanie. Poszłam raz, ale cały dzień tylko siedziałam i gapiłam się w okno. Później po prostu przestałam rano wstawać i jak nie trudno się domyślić, straciłam pracę. Kiedy już trochę otrzeźwiałam i zaczęło to do mnie docierać, poczułam się jeszcze gorzej i myślałam, że to już koniec mojego normalnego życia.

Moi rodzice bardzo się o mnie martwili, nie wytrzymali i zapisali mnie do psychologa. Psycholog nie był w stanie mi pomóc, powiedział, że w moim przypadku potrzebne jest coś więcej i skierował mnie do psychiatry. To był kolejny powód mojego załamania. Bo jak to, psychiatra, przecież jestem zdrowa. Okazało się, że mam depresję. Krótko trwało diagnozowanie mnie. Przepisano mi kilka leków, które miały pomagać mi walczyć z chorobą, ale tak naprawdę, nie czułam, żeby mi pomagały.

Alpragen opinie

Wśród nich był Alpragen, który lekarz bardzo zachwalał i obiecywał, że po nim mój stan na pewno się poprawi. Cała rodzina bardzo w to wierzyła i czekała na moment, aż w końcu wrócę do normalnego funkcjonowania. Ale Alpragen się u mnie nie sprawdził, prawdopodobnie także nie działa – żadnych pozytywnych efektów u siebie nie zauważyłam. Dalej czułam się fatalnie, miałam apatię do wszystkiego. Nie chciało mi się nie tylko spotykać z ludźmi, ale też odechciało mi się jeść czy pić. Byłam zrezygnowana.

Neuromood pomaga mi wyjść z depresji

Mój psychiatra na szczęście się nie poddawał i myślę, że starał się walczyć trochę za mnie, kiedy ja stanowczo odmawiałam przyjmowania kolejnych lekarstw, bo czułam, że nie ma już dla mnie ratunku. Kapsułki, które mi przepisał i które odmieniły moje życie, będę chwalić już zawsze i polecać każdemu, kto ma problemy z własną psychiką i wewnętrznym światem. Zaczęłam stosować tabletki Neuromood i z tygodnia na tydzień czułam się znacznie lepiej.

neuromood opinie

Nie chciałam w to wierzyć, ale wszystko wskazywało na to, że w końcu mogę mieć nadzieję na powrót do mojego życia sprzed depresji. Cały czas pod pilnym okiem lekarza, przyjmowałam regularne dawki leku i po miesiącu byłam już gotowa na spotkanie z przyjaciółmi poza domem. To wyjście, ten dzień, było dla mnie jak rozpoczęcie nowego życia. Nagle zaczęłam się cieszyć świecącym słońcem, kwiatami przy drodze i dobrą kawą. Wróciłam do swojego hobby, szycia. Oczywiście, teraz nadal biorę Neuromood, bo całkowite wyleczenie się z depresji jest trudne, ale wierzę, że nie jest niemożliwe i że mi się uda. Czasami nachodzą mnie jeszcze czarne myśli, ale wiem, że dzięki tym tabletkom i wsparciu rodziny, bliskich, będzie tylko lepiej.